poniedziałek, 15 kwietnia 2013

O przedsiębiorczości w KLUBIE KOBIET

Marzenia się spełniają. Od zawsze marzyła mi się publikacja tekstu mojego autorstwa zilustrowanego przez mnie i stało się... W najnowszym numerze KLUBU KOBIET (bezpłatny magazyn dla kobiet z podtytułem: Miara sukcesu, wydawany w Poznaniu) znajduje się artykuł, który napisałam pt. "Założyłam firmę... i co dalej?", obok niego moja ilustracja.


Tekst, który napisałam już długo siedział mi w głowie. Punktem wyjścia mojego artykułu jest to, w jaki sposób obecnie "reklamowana" jest własna działalność gospodarcza... zauważyłam niesamowity "boom" na własne biznesy. Z jednej strony to dobrze, bo należy wspierać postawy przedsiębiorcze, z drugiej strony robi się to trochę jakby przez różowe okulary. Co chwilę gdzieś słyszę: załóż własną firmę, będziesz miała więcej czasu dla rodziny lub hasła typu: bądź swoim własnym szefem... tak naprawdę posiadając własną firmę może i to jest fajne, że samemu można dysponować czasem, ale myśli się o tej pracy praktycznie 24 godziny na dobę, czasami chciałaby się wyjść o tej 16 z biura zostawiając tam wszystkie problemy związane z pracą, maile bez odpowiedzi, niedokończone teksty ... W przypadku samozatrudnienia tak niestety nie można. A co z szefem? Zamiast jednego szefa masz ich tylu, ilu masz klientów... Dlatego przedsiębiorcę powinna cechować silna motywacja, dobra organizacja i wysoka proaktywność.

Własna działalność gospodarcza jest dla mnie szansą na robienie tego, co uwielbiam, w poprzedniej pracy tylko pisałam, teraz piszę i zajmuję się grafiką, a czasami łączę obie rzeczy. Cały czas się uczę wszelkich kwestii związanych z przedsiębiorczością, doceniam potęgę networkingu, a mając w najbliższym otoczeniu zagorzałych etatowców po prostu uwielbiam spotkania i rozmowy z innymi przedsiębiorcami, takie rozmowy dają zupełnie innej energii.

O czym jeszcze można przeczytać w moim artykule? O tym, jak ważna jest dobra organizacja czasu - zgodna z rytmem biologicznym (już nie zmuszam się do intensywnej pracy w godzinach porannych, skoro moje największe skupienie osiągam wieczorem). Opisuję też ciężką przypadłość polegającą na snuciu wizji i różnych planów przy braku podjęcia konkretnego działania (ciągle z tym walczę).

Zachęcam do lektury KLUBU KOBIET, jakby trafiła kiedyś w Wasze ręce ta gazeta. Obecny numer jest w dużej części poświęcony kobiecej przedsiębiorczości.

4 komentarze:

  1. oj kochaniutka :D no co pościk, to kolejne sukcesy, kolejne gratulacje :D
    uwielbiam ciebie, twoja twórczość i szczerze-gdy czytam twoje posty :) kochana, jakbyś pisała to co wczoraj-dziś-jutro...będę myśleć :)
    a co do "różowych" okularków, to ja na razie za dnia pracuję w firmie...a po godz.robię już na siebie :) i potwierdzam, własna firma-super sprawa,ale i ciężka praca... w POJEDYNKĘ! ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Chyba właśnie najlepszym sposobem jest przejściowe robienie na etacie i popołudniami działanie we własnej sprawie.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...