wtorek, 24 kwietnia 2012

Illustration Friday: Heights

Inspiracją do tej ilustracji był wiersz Sylvii Plath pt. "Wichrowe wzgórza". Osoba mówiąca w wierszu znajduje się w otoczeniu przyrody, podczas samotnego spaceru. Ogrom natury wydaje się jej nie do ogarnięcia i ją przytłacza, dlatego mówi : 
Mam wrażenie, że wysłano mnie w przestrzeń              
Jak cienką nic nie znaczącą przesyłkę.

Inspiration to this illustration was Sylvia Plath's poem "Wuthering Heights"



czwartek, 19 kwietnia 2012

"Inner harem"

Inspiracją do tej ilustracji jest książką, którą obecnie czytam – "Czarne mleko" Elif Safak". Jest to autobiograficzna powieść dotykająca problemu, jaki często dotyka współczesną kobietę  (kobietę artystkę) rozdartą pomiędzy pragnieniem realizacji zawodowej, rozwoju intelektualnego, spełniania się, a przymusem urodzenia dziecka i poświęceniu się macierzyństwu. Dlaczego sięgnęłam po tę książkę(przecież problem mnie nie dotyczy, w przyszłości bez problemu połączę te dwa aspekty mojej osoby)? Przyciągnęło mnie nazwisko Sylvii Plath w opisie książki z tyłu okładki. Bowiem "Czarne mleko" jest nie tylko podróżą w głąb duszy autorki, ale analizą problemu w kontekście wielkich kobiet – artystek, pisarek, które również zmagały się z dylematem: twórczość czy macierzyństwo.  Jednak to, co najbardziej mnie zainspirowało e tej książce to niezwykle ciekawy motyw "wewnętrznego haremu". Składają się na niego wszelkie aspekty osobowości, które przyjmują postać małych (ok. 10 centymetrowych) kobiet, które prawie na każdym kroku towarzyszą autorce. Kobiety te – pieszczotliwie nazwane Calineczkami (jest ich sześć), uosabiają różne cechy charakteru, w przypadku Safak są to m.in. kobieta ambitna, inteligentka, cyniczna,z którymi pisarka najlepiej czuła się do momentu zajścia w ciążę, czy kobieta przesadnie dbająca o swój wygląd oraz kobieta nosząca przezwisko "Mamcia", które dochodzą do głosu, gdy Elif zakochuje się i zaczyna myśleć o założeniu rodziny. Na tej samej zasadzie zaczęłam zastanawiać się, jakie miniaturowe kobiety mogłyby mi towarzyszyć, wcieleniem jakich cech by były. I tak powstała ta ilustracja. Po krótce może wytłumaczę, co oznaczają poszczególne bohaterki ilustracji:
Po środku jestem ja (ale to nie jest autoportret) w typowej dla siebie sytuacji – przy laptopie, z telefonem u boku i oczywiście z kubkiem kawy.
Po lewej: bizneswoman. Mam nadzieję, że kiedyś rozkręcę swoją firmę, w której będę mogła wykorzystywać swoje umiejętności i pasję. Jak przekonują przedsiębiorcze kobiety, które już osiągnęły sukces – taki stan daje siłę i niezależność (nie tylko finansową, ale i czasową)… hmm… zobaczymy.
Druga od lewej: kobieta modna. Bardzo bym chciała wychodzić z domu wyfryzowana, z nienaganną kreską na powiece, w super modnych pastelach i na niebotycznie wysokich obcasach. Tylko czy to praktyczne? Niemniej część mojej osoby tęskniąca za tym właśnie znalazła się na tej ilustracji.
Po prawej: kobieta kochająca. Po prostu cała ja :)
Na rowerze: weganka. Weganizm to część mojej osoby, którą nie sposób zignorować. Zdrowe odżywianie, zdrowy sposób bycia – do tego dążę, nie zawsze (głównie ze względów czasowych) udaje mi się to osiągać. Poza tym rower vintage, który od jakiegoś czasu posiadam jest taki stylowy…
Na książkach: artystka. W tym aspekcie mojej osoby  trzymam ołówki, długopis, pędzle – wszystko co pozwala mi wyrazić siebie w dziełach plastycznych, w ilustracji. Książki: Sylvii Plath –wiecznej inspiracji mojej twórczości oraz poradnik "How to be an Illustrator".

Illustration Friday: Puzzled
My illustration was inspired by Elif Safak's novel - "Black Milk". I especially like the motif of "inner harem" – little women that are embodiment of different aspects of personality traits. Little women accompanied every step of the writer. So I've started to think about different aspects of myself and decided to portrait them in illustration. This is me and my "inner harem" – five little women:
- Businesswoman – I wish that one day I will develop my firm, so thats I'd become confident and independent.
- Woman fashionable – I would like to wear pastels, high heels, perfect hair and perfect line on my eyelids. But is it practical?
- Woman in love – it's just me :)
- Vegan woman riding bicycle. I try to eat healthy and lead a healthy lifestyle. I do not always succeed.
- Artist sitting on books that are inspiration for me and my work: Sylvia Plath's "Poems" and guide for illustrators.

wtorek, 17 kwietnia 2012

Cytaty kultowych piękności / Famous Beauty Quotes

Marilyn Monroe: "Niedoskonałość jest piękna, szaleństwo to geniusz i lepiej być całkowicie niedorzeczną, niż nudną."


Audrey Hepburn: " Żeby mieć piękne oczy, szukaj dobra w oczach innych, żeby mieć piękne usta wypowiadaj miłe słowa."

piątek, 13 kwietnia 2012

Audrey Hepburn w "Śniadaniu u Tiffany'ego"

Zastanawiam się, jak potoczyłaby się historia mody, gdyby słynny outfit Audrey Hepburn w "Śniadaniu u Tiffany'ego" był utrzymany w różowym kolorze ?
I was wondering how would run the history of fashion, if the outfit that Audrey Hepburn was wearing in "Breakfast at Tiffany" was pink?


Sukienka projektu Givenchy, którą Audrey Hepburn nosiła w filmie "Śniadanie u Tiffany'ego" dała początek fascynacji "małą czarną". To klasyczna sukienka na każdą okazję, zawsze elegancka i pełna szyku, każda kobieta powinna mieć ją w swojej szafie. Pomimo że już wcześniej, w latach 20. XX wieku, Coco Chanel wprowadziła "małą czarną" do świata mody, kult tej sukienki rozpoczął się w 1961 roku, kiedy to premierę miał film "Śniadanie u Tiffany'ego" . Należy dodać, że kult ten trwa nieprzerwanie do dzisiaj, a suknia z filmu zajęła pierwsze miejsce w rankingu magazynu "USA Today" na najbardziej elegancką kreację filmową (pokonując podwiewającą, białą suknię Marilyn Monroe ze "Słomianego wdowca" oraz aksamitną, czerwoną, którą na wieczorze do opery założyła "Pretty Woman"). Do popularności czarnej sukienki na pewno przyłożyła się sama Audrey Hepburn - jej dziewczęca uroda, wdzięk i naturalność. Zresztą prywatny styl aktorki, można powiedzieć, że jest jednym z najbardziej popularnych i rozpoznawalnych w modzie. Do dzisiaj naśladuje go wiele kobiet – nic dziwnego - wygodne balerinki, rozkloszowane spódniczki, dekolt w łódkę, legginsy czy rybaczki łączą w sobie elegancję i wygodę.
Osobiście uwielbiam Audrey Hepburn (jedno z moich ulubionych zdjęć przedstawiających Audrey wisi nad moim biurkiem), polecam film "Śniadanie u Tiffany'ego", no i oczywiście książkę Trumana Capote'a.

środa, 11 kwietnia 2012

Lana Del Rey vs. Kimbra

Ilustracja wykonana z myślą o temacie na Illustration Friday, który w tym tygodniu brzmi - VOCAL.
Lana Del Rey i Kimbra - dwie wokalistki, które obecnie rządzą moim muzycznym światem. Ciężko porównywać ich dokonania muzyczne i talent, ale zdecydowanie obie są królowymi stylu (w muzyce i w modzie), obie robią coś oryginalnego, obie mają ogromną charyzmę. Kimbra jest dla mnie źródłem pozytywnej energii, uwielbiam ją w teledysku "Settle down" (jej strój i ekspresyjne "tańce"). Lana Del Rey swoim  rozleniwionym głosem i retro wyglądem tworzy niesamowity klimat (i nie zrażają mnie  dość nieprzychylne opinie na jej temat oraz niezbyt fortunne  występy na żywo). 
Ilustracja wykonana jest na podstawie starej karty do gry.
Lana Del Rey and Kimbra rule my music world. They are queens of style (in music and fashion).




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...