środa, 27 listopada 2013

Illustration Friday: Shadow


Ilustracja do artykułu na temat gwałtów, lipcowy numer "IMPERIUM KOBIET"

Właśnie się zorientowałam, że jeszcze jej tutaj nie wrzucałam (a już niedługo kolejny numer "Imperium Kobiet"). Przy okazji powracam do startowania w Illustration Friday.

czwartek, 7 listopada 2013

Ilustracje do artykułów o pilatesie

Lubicie ćwiczenia fizyczne? Ja bardzo. Ostatnio jogę zastąpiło bieganie, a może kolejną dyscypliną będzie pilates... Ostatnio wykonałam kilka ilustracji do artykułów o pilatesie. Zapraszam do lektury: "Pilates - dobry wybór", "Czas na trening" oraz coś dla zapracowanych i zasiedziałych - "Fitness przy biurku".

pilates

cwiczenia przy biurku

poniedziałek, 7 października 2013

Książkowe "Obsesje"

Obsesję na punkcie książek mam już od bardzo wczesnych lat dziecięcych (podczas moich pierwszych urodzin w tradycyjnej "wróżbie" wybrałam książkę "Kwiatki Małgorzatki"), nie ostudziły jej nawet pięcioletnie studia na kierunku filologia polska (gdzie książek do przeczytania jest tyle, że można w pewnym momencie mieć ich przesyt). Uwielbiam czytać, dlatego z przyjemnością zilustrowałam artykuł do internetowego magazynu "Obsesje" - magazynu dla otwartych na literaturę i smaki. Wykonałam ilustrację do tekstu  Agnieszki Pohl pt. "Druga strona życia". Jest to krótki artykuł o najnowszej powieści Marty Zaborowskiej pt. "Uśpienie" (której nie czytałam). Tak się prezentuje strona z moją ilustracją


Polecam lekturę magazynu "Obsesje"!

Przy okazji wspomnę, że ostatnio (tzn. 23 września) wzięłam udział w ciekawym, charytatywnym evencie pn. "Książkowe S.O.S. zorganizowanym przez wspomniany powyżej magazyn oraz "Imperium Kobiet". Podczas eventu można było "dołożyć się" do warsztatów pisarskich dla dzieci chorych na raka z warszawskiego Instytutu Matki i Dziecka oraz zaopatrzyć się w całkiem ciekawe lektury, głównie polskich pisarek.
A to ja z Iloną Adamską - redaktor naczelną "Imperium Kobiet" podczas eventu.

niedziela, 4 sierpnia 2013

Gosia rysuje i pisze

W najnowszym numerze magazynu "Klub Kobiet" znalazł się mój artykuł pt. "Dieta informacyjna - idealna na lato". I oczywiście ilustracja.


A to, że ostatnio rzadko publikuję tutaj posty to nie wynik tego, że sama przeszłam na dietę informacyjną (chociaż pewnie by mi się przydała). tylko tego, że pracuję nad całkiem nowym blogiem, którego premiera już niedługo. Będzie trochę więcej pisaniny niż tutaj.
Przy okazji stworzyłam infografikę dotyczącą blogowania.


poniedziałek, 17 czerwca 2013

Post o książkach...

cytaty ksiazki

Uwielbiam czytać. Ostatnio co prawda moje wybory lekturowe nie były zbyt trafne i wolałam poczytać gazetę lub jakiś poradnik (staram się wyjść z uzależnienia od tego typu pozycji ;) zamiast książki, której czytanie mnie męczy. Przez długi czas męczyłam się (i to dosłownie) nad „Jedna bogata, druga biedna” Lesley Lokko. Grube tomisko, a ja przymuszałam się do czytania mając nadzieję, że jednak zacznie mi się podobać. Swoją drogą, mam trzy książki tej autorki – wcześniej przeczytałam fantastyczną „Gorzką czekoladę”, a pozostałe książki wydają się być baaardzo podobne do niej (trzy bohaterki wychowane w różnych środowiskach, których losy w jakiś sposób się krzyżują, kraj egzotyczny w tle). Później była „Lista moich zachcianek” autorstwa Grégoire Delacourt - nowość, bardzo zachęcające opisy, podobała mi się, ale też mnie nie powaliła na kolana. Ostatnia książka jaką przeczytałam - „Kobieta w lustrze”, której autorem jest Eric-Emmanuel Schmitt w końcu mnie zachwyciła. Po prostu świetna! To jest to, co uwielbiam w książkach: ciekawi bohaterowie oraz niebanalna, opowiedziana pięknym językiem historia. Nie będę zdradzała do końca treści…Warto jednak wspomnieć, że są trzy bohaterki książki: 
- Anne - żyjąca w XVI wieku mistyczka, miłośniczka przyrody, 
- Hanna - arystokratka, którą poznajemy jako młodą żonę żyjącą pod presją wydania na świat potomka, w końcu buntuje się, opuszcza męża i zafascynowana psychoanalizą zaczyna nowe życie, 
- Anny - współczesna gwiazda filmowa uzależniona od alkoholu, narkotyków i imprezowego życia. 
Pozornie nic nie łączy tych trzech kobiet, a jednak tak wiele... Cudna opowieść o sensie życia w zgodzie ze sobą. 
Jak zwykle wypisałam z tej książki swoje ulubione cytaty. Moją uwagę zwrócił zwłaszcza motyw dualizmu ciała i duszy, który pojawia się przy okazji opowieści Hanny o jej urojonej ciąży.



 I coś niezwykle trafnego...

bogactwo_cytat

Polecam wszystkim książkę "Kobieta w lustrze"! 
A teraz zabieram się za biografię... i to nie byle kogo... Oprah Winfrey.

wtorek, 11 czerwca 2013

Ilustracje o odpadach

Ostatnio miałam okazję wykonać ilustracje do 7 broszur o tematyce ekologiczno-odpadowej. Broszury dostępne są w formacie pdf na stronie www.pucharrecyklingu.pl
Klient: Abrys
Skład komputerowy broszur: Studio Kontrast




wtorek, 4 czerwca 2013

Żadna kolejna miłostka - współpraca

Zaczęłam ostatnio współpracę z blogiem Żadna kolejna miłostka, którego autorką jest Marta Płusa - dziennikarka Imperium Kobiet. Kontrowersyjne, mocno kobiece tematy oraz soczyste teksty sprawiają, że z niezwykłą przyjemnością i łatwością tworzy mi się ilustracje na ten blog. Polecam lekturę!
A to stworzone do tej pory ilustracje


Ilustracja do tekstu "Mężczyźni decydują za nas", który przeczytacie tutaj.


Podobno "Matka natura nie lubi swoich córek"... nie wiem, ja tam uwielbiam być kobietą :)

sobota, 1 czerwca 2013

Dzień Dziecka


Co dla mnie oznaczają słowa: "Obudź w sobie dziecko"? Przypominam sobie, z jakim uporem, jak byłam mała uczyłam jeździć się na rowerze, na dwóch kółkach. Gdy nie wychodziło rzucałam rowerem krzycząc "głupi rower", po chwili siadałam na niego ponownie. Dzisiaj staram się pielęgnować w sobie ten pozytywny upór w dążeniu do realizacji marzeń. Dla dzieci (także tych wewnętrznych obecnych w każdym dorosłym człowieku) nie ma rzeczy niemożliwych!
Miłego dnia!

wtorek, 28 maja 2013

Wielki "Wielki Gatsby"

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam w kinie zapowiedź kolejnej ekranizacji książki Francisa Scotta Fitzgeralda "Wielki Gatsby" od razu wiedziałam, że na pewno obejrzę ten film. I jak tylko to kolejne monumentalne dzieło reżysera Baza Luhrmanna (uwielbiam "Romeo i Julię" w jego reżyserii) pojawiło się w Polsce, udałam się do kina. W ogóle się nie rozczarowałam, chociaż wcześniej czytałam parę nieprzychylnych opinii krytyków. Film jest po prostu genialny: od niezwykle dynamicznej akcji, poprzez grę aktorską, genialne kostiumy z epoki, po muzykę, która jest chyba największym smaczkiem tego filmu. Pomimo, że akcja filmu rozgrywa się w latach 20. XX wieku, bohaterowie tańczą do współczesnych nam rytmów w wykonaniu największych gwiazd muzyki (Jay-Z na czele).
Czytałam kiedyś książkę "Wielki Gatsby" i nawet w 10% nie porwała mnie tak, jak porwał i zauroczył mnie film. Coś w książce nie poczułam tego niesamowitego klimatu, a bohaterowie na kartkach papieru byli dla mnie nijacy. A w filmie... Daisy Buchanan zyskała smutne oczy Carey Mulligan, Jay Gatsby zyskał chłopięcy urok (tak, on jeszcze go posiada) Leonarda DiCaprio, nie mówiąc już o narratorze historii - Nicku Carrawayu - grający go Tobey Maguire dał z siebie chyba 200%.
Takie jest moje skromne zdanie na temat filmu "Wielki Gatsby", a to portrecik Daisy Buchanan/ Carey Mulligan w moim wykonaniu...


Więcej o Gatsbym znajdziesz tutaj.

sobota, 25 maja 2013

Drabina do sukcesu


Ilustracja ze specjalną dedykacją dla mnie. Ostatnio mój organizm trochę zbuntował się, nie miał na nic ochoty i nie chciał współpracować z moją wizją siebie oraz z moimi marzeniami. Jednak obecnie odzyskuję energię i zapał do działania, więc mam nadzieję wkrótce zaangażować się w jakieś ciekawe projekty i zlecenia. Trzymajcie kciuki!
Swoją drogą zauważyłam ostatnio, że blogosfera (albo po prostu te blogi, na które ja trafiam) roi się od różnego rodzaju wpisów motywacyjnych, programów 30-dniowych zmiany własnego życia czy postów z inspiracjami do działania. Każdy chce coś zmieniać, ulepszać, inspirować innych. Ciekawy "trend" :) Na mnie te wpisy nie działają. Zdecydowanie bardziej wolę się przyglądać konkretnym działaniom osób, które podziwiam, bo to mnie najbardziej inspiruje do działania na moim własnym polu.

poniedziałek, 13 maja 2013

Wystawa podczas Coffee Cake & Woman

W moich planach/postanowieniach na 2013 rok uwzględniłam tylko jedną wystawę, a tutaj początek maja a ja już po wystawie nr 2. Oczywiście bardzo mnie to cieszy i mam nadzieję, że na ten rok to nie koniec z tego typu atrakcjami. Moja wystawa odbyła się podczas cyklicznego eventu pn. Coffee Cake & Woman. Jak można dowiedzieć się z fanpage'a tej inicjatywy, są to tematyczne spotkania skupiające "wyjątkowe Kobiety Poznania" (strasznie podoba mi się to określenie!) Tematem spotkania, które odbyło się w minioną sobotę 11 maja i na którym to zebrane Panie mogły oglądać moje ilustracje było: "Wiosenne przygotowanie do lata". Organizatorki postarały się o szereg atrakcji związanych z tematem. Były porady fizjoterapeuty, pokaz mody strojów kąpielowych oraz masażu balijskiego na 4 ręce. Tego dnia można było także między innymi spotkać się z bra-fitterką, zbadać swoją skórę, skosztować wina czy przejechać się BMW. Wspomnę tylko, że event odbył się w cudnych wnętrzach HOT_elarni w Puszczykowie. A teraz już zdjęcia moich prac...





... i ja :)


czwartek, 9 maja 2013

Do pary...

30 Day Drawing Challenge
Day 24 - A Couple
Kolejny dzień wyzwania rysunkowego (strasznie się ciągną te 30 dni ;) Przy okazji tego tematu postanowiłam nie robić nowego rysunku, tylko pokazać kubeczek, na którym znalazł się rysunkowy portret uroczej pary - mój Mąż i Ja


Kubeczki były prezentami dla rodziców wręczanymi na naszym ślubie.
Z kolei goście weselni otrzymali od nas takie podkładki pod kubki...


... bardzo misternie zapakowane i podpisane.


Motywem przewodnim naszego ślubu/wesela było czerwone jabłko. Jabłka były też winietkami na stole weselnym. Listki z imionami przywiązywałam żyłką do ogonka... sporo pracy było przy tym, ale efekt był świetny. Niektórzy goście zabrali nawet swoje jabłka do domu, część tych niezabranych jeszcze zjadamy.
Tutaj już zdjęcie poweselne jabłek

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Day 22 & 23/ 30 Day Drawing Challenge


Kolejne dni mojego rysunkowego wyzwania.:

Day 22 - Something you miss
                                                                                                                                                                        Już od ponad dwóch lat jestem weganką i jakoś nigdy specjalnie za żadnym niewegańskim jedzeniem nie tęskniłam (no może za cukierkami - galaretkami Mieszanka Krakowska, ale jakiś czas temu dowiedziałam się, że nie mają w swoim składzie żadnych substancji pochodzenia zwierzęcego (żelatyna została zastąpiona roślinnym agarem). Niedawno jednak jadłam loda ekologicznego, ryżowego Naturattiva ("śmietankowy" w czekoladzie, na patyku) i stwierdziłam, że tęsknię za lodami Magnum (które kiedyś wydawały mi się straaasznie drogie - to a propos ceny wegańskiego przysmaku lodowego).


Day 23 - Something you need

Energia zdecydowanie się przyda w najbliższym czasie, co prawda obecnie się "urlopuję", jednak na horyzoncie już nowe pomysły, zlecenia i kolejna wystawa. Dlatego za pośrednictwem ilustracji postanowiłam zastanowić się, co dodaje mi, co doda mi w najbliższym czasie energii...
E - zdrowe jedzenie (pomijając lody Naturattiva;). Trochę ostatnio nie zadbałam, żeby zjadać odpowiednie porcje warzyw i owoców. W najbliższym czasie mam zamiar to naprawić, na szczęście wiosna będzie temu sprzyjać.
N - miłość...
E - stwierdziłam, że czasami nie tylko coś może dodawać energii, ale również brak czegoś może całkiem dobrze doenergetyzować. W ostatnim czasie nakumulowało mi się sporo jakiś przedmiotów, papierków, dupereli, których nie miałam czasu uprzątnąć. Szuflady ledwo się domykają, a to strasznie irytuje, komplikuje życie i w rezultacie pochłania energię. Muszę tylko przyjąć jakąś strategię i pozbyć się wszelkich zbędnych rzeczy. Więcej miejsca na pewno doda mi energii i rozjaśni umysł ;)
R - bieganie coraz lepiej mi idzie i coraz mniej mnie męczy.
G - kolory!!! To kolory, które będą obecne tej wiosny i lata w mojej garderobie.
I - rysowanie, czyli wielka pasja. Chyba nie wymaga komentarza.
A - marzenie - planowanie - spisywanie celów - realizowanie celów. Poczucie skuteczności i realizowania własnych planów dodaje skrzydeł i energii do dalszej pracy.

To na tyle, a teraz robię sobie małą przerwę, żeby celebrować to, co pod literką "N". W końcu od soboty jestem mężatką.
Pozdrawiam,
Gosia Zimniak (nazwisko pozostaje bez zmian)

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Day 20 & 21 / 30 Day Drawing Challenge

Znowu miałam małą przerwę w 30-dniowym wyzwaniu rysunkowym. Tym razem dzień 20 i 21, czyli
Day 20 - Something orange


Bardzo modne w wiosenno-letnim sezonie pomarańczowe usta. Zdecydowanie bardziej lubię podkreślać w makijażu oczy, jednak taki soczysty, pogodny kolorek na ustach bardzo mi kusi, dlatego

Day 21 - Something I want

Kredka do ust w pomarańczowym kolorze. Posiadam taką kredkę Sephory (w bardziej stonowanym kolorze) i świetnie się spisuje, więc pewnie skuszę się na drugą.

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

O przedsiębiorczości w KLUBIE KOBIET

Marzenia się spełniają. Od zawsze marzyła mi się publikacja tekstu mojego autorstwa zilustrowanego przez mnie i stało się... W najnowszym numerze KLUBU KOBIET (bezpłatny magazyn dla kobiet z podtytułem: Miara sukcesu, wydawany w Poznaniu) znajduje się artykuł, który napisałam pt. "Założyłam firmę... i co dalej?", obok niego moja ilustracja.


Tekst, który napisałam już długo siedział mi w głowie. Punktem wyjścia mojego artykułu jest to, w jaki sposób obecnie "reklamowana" jest własna działalność gospodarcza... zauważyłam niesamowity "boom" na własne biznesy. Z jednej strony to dobrze, bo należy wspierać postawy przedsiębiorcze, z drugiej strony robi się to trochę jakby przez różowe okulary. Co chwilę gdzieś słyszę: załóż własną firmę, będziesz miała więcej czasu dla rodziny lub hasła typu: bądź swoim własnym szefem... tak naprawdę posiadając własną firmę może i to jest fajne, że samemu można dysponować czasem, ale myśli się o tej pracy praktycznie 24 godziny na dobę, czasami chciałaby się wyjść o tej 16 z biura zostawiając tam wszystkie problemy związane z pracą, maile bez odpowiedzi, niedokończone teksty ... W przypadku samozatrudnienia tak niestety nie można. A co z szefem? Zamiast jednego szefa masz ich tylu, ilu masz klientów... Dlatego przedsiębiorcę powinna cechować silna motywacja, dobra organizacja i wysoka proaktywność.

Własna działalność gospodarcza jest dla mnie szansą na robienie tego, co uwielbiam, w poprzedniej pracy tylko pisałam, teraz piszę i zajmuję się grafiką, a czasami łączę obie rzeczy. Cały czas się uczę wszelkich kwestii związanych z przedsiębiorczością, doceniam potęgę networkingu, a mając w najbliższym otoczeniu zagorzałych etatowców po prostu uwielbiam spotkania i rozmowy z innymi przedsiębiorcami, takie rozmowy dają zupełnie innej energii.

O czym jeszcze można przeczytać w moim artykule? O tym, jak ważna jest dobra organizacja czasu - zgodna z rytmem biologicznym (już nie zmuszam się do intensywnej pracy w godzinach porannych, skoro moje największe skupienie osiągam wieczorem). Opisuję też ciężką przypadłość polegającą na snuciu wizji i różnych planów przy braku podjęcia konkretnego działania (ciągle z tym walczę).

Zachęcam do lektury KLUBU KOBIET, jakby trafiła kiedyś w Wasze ręce ta gazeta. Obecny numer jest w dużej części poświęcony kobiecej przedsiębiorczości.

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Wystawa moich ilustracji podczas "MAŁEJ CZARNEJ"

W zeszłą sobotę - 6 kwietnia, podczas cyklicznej imprezy modowej zatytułowanej MAŁA CZARNA, odbyła się wystawa moich ilustracji. Miejsce nie byle jakie, bo Concordia Design w Poznaniu.

Zostałam zaproszona na scenę...


... powiedziałam kilka słów na temat moich prac...


... prowadzący imprezę bacznie przyjrzeli się dwóm z moich ilustracji...





... i jeszcze raz ja, cała i zdrowa na zakończenie imprezy (tego dnia uczestniczyłam w kraksie samochodowej, nie z mojej winy, nic mi się nie stało, ale samochód trochę ucierpiał).

piątek, 5 kwietnia 2013

Something new

Wracam do mojego 30-dniowego wyzwania rysunkowego.
Dzień 19 - Something New
Coś nowego... to, że robię różnego rodzaju biżuterię nie jest czymś nowym, natomiast zawsze miałam ochotę zrobić coś nowego - połączyć zdjęcia biżuterii z rysunkiem. Oto efekty


Przy okazji - znacie uczucie zaskoczenia, kiedy zrobicie coś spektakularnego, czaso- i pracochłonnego? Ja wtedy zadaję sobie pytanie: "To ja zrobiłam?? Chciało mi się to zrobić?". Tak mam patrząc na jakieś moje stare prace np. malarskie czy większe rysunkowe (100 x 70 cm bez pomocy komputera - to był wyczyn ;), tak mam patrząc na ten naszyjnik. Byłam bardzo zdeterminowana, żeby go zrobić: nowa sukienka, super impreza w Warszawce, całe moje skupienie było ukierunkowane na jeden cel, jakim był naszyjnik. Sutasz to bardzo pracochłonna technika, biżuterię sutaszową tworzę od dawna, ale to jest pierwsza tak duża realizacja.

środa, 3 kwietnia 2013

Wiosenne porządki w marzeniach

Dzisiaj przeprowadzam mały remanent w moich marzeniach...

Na sesji coachingowej zostałam zapytana o swoje marzenia... trenerka nie kryła zaskoczenia,  kiedy jej o nich powiedziałam - spodziewała się marzeń pokroju publikacji we francuskim "Vogue".
Jak to jest, że na początku kariery zawodowej, u progu dorosłego życia tworzymy wizje podboju całego świata, sukcesu i posiadania olbrzymiej fortuny, a w trakcie, gdy okazuje się, że osiągnięcie tych "zamiarów" nie jest takie łatwe zadowalamy się marzeniami o ... wypłacie w wysokości takiej, żeby starczyło na jako takie życie: "żebym niczego nie musiała sobie odmawiać".
Zauważyłam, że trochę dostosowałam swoje marzenia do rzeczywistości, a przecież marzenia właśnie są po to, aby były wizjonerskie, dalekosiężne i imponujące... Dlatego postanowiłam na nowo wzniecić iskrę, spisać na nowo plany, bardziej śmiałe. Bo jeśli marzysz o publikacji w "Vogue" i dążysz do spełnienia tego marzenia, to inne marzenia, te mniej spektakularne spełnią się jakby po drodze... z rozpędu... no to rozpędzam się :)

poniedziałek, 18 marca 2013

Day 17 & 18 / 30 Day Drawing Challenge

Day 17 - Favorite plant
Ulubiona roślina? Hmm... A czy owoce i warzywa można nazwać roślinami? Bo tak to nie przepadam za kwiatkami, drzewkami (które pylą i od zawsze były zmorą alergika takiego jak ja) itp. Ale owocki i warzywka (niektóre ;) są ok.

owoce i warzywa

Day 18 - Just a doodle
Kreatywny bazgroł :)
kreatywnosc

czwartek, 14 marca 2013

Kilka refleksji po przeczytaniu książki "ONA w jego oczach. Znani mężczyźni o kobietach"

ona w jego oczachKsiążka dała mi dużo do myślenia. Jednak na pewno nie o tym, jaka powinnam być, żeby podobać się facetom (w tej kwestii liczy się dla mnie zdanie wyłącznie jednego mężczyzny). Pomiędzy tymi wszystkimi znajdującymi się w niej wyliczankami: "Lubię, kiedy kobieta..." czy "Kobieta powinna..." wyłania się tak naprawdę obraz wypowiadających się mężczyzn. Często jest to mężczyzna niezwykle przywiązany do matki oraz wpojonych przez nią wartości i, co smutne, dosyć słabo przywiązany do życiowej partnerki. Podobają mi się wypowiedzi Panów, którzy opowiadają o konkretnej kobiecie. Słowa pozbawione są wtedy nadętych ogólników i banałów. Niektórzy z nich mieli naprawdę ciekawe historie do opowiedzenia, np. pozostawiony "na deser" malarz - Zbigniew Bohomolec. Z wypowiadających się mężczyzn moją sympatię wzbudził Andrzej Krzywy, który jako jeden z nielicznych podkreślił, że dla niego wygląd się nie liczy i wykazał się dużą dozą humoru na własny temat, chociażby przytaczając słowa Marii Czubaszek, która stwierdziła, że jest on "nienachalnej urody".

W książce nie zabrakło pięknych, poetyckich wręcz opisów kobiet. Delektuję się zdaniem Andrzeja Saramonowicza, który tak opisuje swoją partnerkę: "Prawa, uczciwa i - mimo iż zbudowana z egzystencjalnego pesymizmu i filozoficznych zwątpień - wewnętrznie jasna."

Zawiedziona jestem natomiast wypowiedzią Krzysztofa Pieczyńskiego, (na którą najbardziej czekałam)... że jest taka krótka.
Co mnie zaskoczyło? Najczęściej wymienianym przez Panów w książce ideałem kobiety jest... Meryl Streep.

Muszę przyznać, że znani mężczyźni występując w tej książce, otwierając się w ten sposób byli bardzo odważni, ponieważ podczas lektury nie sposób ich nie oceniać...

Polecam lekturę książki "ONA w jego oczach. Znani mężczyźni o kobietach", z której każdy myślę, że może wyciągnąć coś dla siebie i zawsze będzie to coś innego... Ponieważ książka ta skłania do refleksji (czasami pozytywnych, czasami negatywnych), wzrusza, smuci, rozśmiesza, nie pozostawia obojętnym...

I na koniec jeszcze rozkładówka z moją ilustracją i świetnym cytatem

ona w jego oczach

Książkę Ilony Adamskiej "ONA w jego oczach. Znani mężczyźni o kobietach" będzie można kupić w Empiku i na stronie blizejserca.pl.
Dochód ze sprzedaży zostanie przekazany na łódzką fundację Krwinka, pomagającą dzieciom chorym na raka.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...